Miesiąc: październik 2017

Solo czy w grupie? Druga strona medalu.

O plusach i zaletach podróżowania solo już trochę napisałam. Wspomniałam jednak, że jest kilka istotnych wad i czuję się w obowiązku przedstawić kilka z nich. Nie wpływa to na moje postrzeganie tematu, jednakże dobrze uzupełnia zagadnienie. 1. Niebezpieczeństwo Wiele osób wspomina o nim w przypadku samotnych wyjazdów. To złożony temat. Pomijając zwykłą głupotę i brawurę, …

Sama w góry? Zwariowałaś?! Samotne podróżowanie.

Każdy, kto mnie zna lub spotkał przynajmniej kilka razy, wie doskonale, że w górach jestem zawsze. Czasem fizycznie, a czasem myślami przy książce lub dobrym dokumencie. Zazwyczaj słyszę wtedy, że znajomi chętnie skorzystają z moich porad na temat tras wycieczkowych, ktoś skomentuje zdjęcia z miejsc, do których sam z różnych powodów się nie wybierze, ktoś …

Spotkanie jesieni z zimą: Tatry i Szpiglasowy Wierch

Podobnie jak opisany wcześniej Wołowiec, Szpiglasowy Wierch jest świetną propozycją na pierwszy dwutysięcznik, tym razem w Tatrach Wysokich. Wchodzimy na niego tak zwaną ceprostradą, czyli żółtym szlakiem z Morskiego Oka, który ma postać ścieżki, ułożonej z kamieni. Drugi wariant wejścia prowadzi z Doliny Pięciu Stawów Polskich i jest nieco trudniejszy. Myślę, że nie jest to …

Do trzech razy sztuka: Tatry, Wołowiec przez Grzesia i Rakoń

Tatry Zachodnie. Wystarczy spojrzeć na dowolne ich zdjęcie, by dojść do wniosku, że jedyna trudność w wędrówkach polega na wypracowaniu w miarę dobrej kondycji. Jak jednak wiecie z jednej z moich relacji, nie warto sugerować się pierwszym wrażeniem, bo te rejony mogą być równie niebezpieczne jak Tatry Wysokie. Przekonałam się o tym dwukrotnie – pierwszym …